Black Widow

Planowo miała być mgła - nie było ale przynajmniej było dość ciepło (jak na 6.00 rano!).
Na początku roku powiedziałam sobie, że zrobię w końcu sesję o wschodzie i udało mi się!
Do tej pory zrobiłam cztery, wschody są tak piękne i pochłaniające (nawet bez mgły) że najchętniej zrobiłabym jeszcze kilka. Cisza i piękno natury, kiedy wszyscy jeszcze śpią, a słońce wstaje to coś co mogłabym przeżywać bez końca i zamykać w kadrach.
Wschód łapała ze mną spokojna i dzielna Karolina Stołowska, z którą bardzo miło spędzało mi się czas na sesji. 











Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.