Laura G.

Jakiś czas temu byłam na sesji z Laurą...
 ... niestety pogoda nam nie dopisała, wiało, było zimno, ręce mi odmarzły i szybko robiło się ciemno, miałam tylko nadzieje, że Laura nie będzie potem chora.
Coś udało nam się razem stworzyć i pomimo tego, że nie cierpię takiej pogody, a tymbardziej nie cierpię robić w taką pogodę zdjęć to jestem całkiem zadowolona z efektów.
Kiedyś muszę się wziąć za ogarnięcie wyglądu bloga, a teraz zapraszam do oglądania fotek z sesji! :)


 

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.